Materiał filmowy znajduje się pod linkiemTVP HISTORIA pisze:Budynek Komendy Policji w Płocku to jedno z najstraszniejszych i najtragiczniejszych miejsc w tym rejonie. To tu od 1941 roku znajdowała się siedziba płockiego gestapo, przekształcona w styczniu 1945 r. w siedzibę NKWD, a następnie Urzędu Bezpieczeństwa. Tu przetrzymywano, przesłuchiwano i mordowano żołnierzy antykomunistycznego podziemia zbrojnego. Na sąsiadującym z budynkiem podwórku wykonywano egzekucje, a także zwożono ciała partyzantów zamordowanych w różnych obławach, które na tym właśnie podwórku grzebano. Z tym miejscem wiąże się wiele tragicznych ludzkich historii. Są to opowieści o łamaniu bohaterów narodowych dające świadectwo czasu kiedy aresztowano i likwidowano ludzi za to, że byli patriotami. Kilka historii związanych z tym miejscem zechcemy w najbliższym wydaniu programu opowiedzieć. Lata 1945-47 to okres działalności na terenie powiatu płockiego różnych struktur Armii Krajowej. Jednym z żołnierzy AK był Jan Bolesław Jaroszewski, ps. Zawieja, który na tym terenie zorganizował oddział ROAKu. Oddział ten przeprowadził kilka akcji zbrojnych rozbijania posterunków MO i UB. Wpadka nastąpiła przypadkowo. Wóz przewożący zdobytą broń wjechał w samochody UB, które wracały z obławy na tym terenie. Ludzi Zawiei aresztowano. Poddani torturom ujawnili miejsce zamieszkania kolegów w wyniku czego praktycznie cały oddział aresztowano, a następnie zamordowano. Dowódca oddziału Jan Bolesław Jaroszewski został powieszony w piwnicach budynku UB przerobionych na cele. Kolejna tragedia związana z tym miejscem historia Adama Wojciechowskiego, żołnierza AK zawiązanego po wojnie z Ruchem Oporu Armii Krajowej. Aresztowany i więziony w piwnicach budynku pewnego dnia dostał jak mu się wówczas zdawało szansę ucieczki. Jeden ze strażników otworzył drzwi celi i pozwolił mu uciec. Wojciechowski wybiegł przez piwnicę na podwórko, gdzie został zagryziony przez czekające tam już na niego psy. Była to niezwykle perfidna gra ze strony UB przeciwko temu człowiekowi. Kompleks piwnic służących w latach 40 i 50 za cele więzienne został częściowo przebudowany. Zamurowano wejścia do niektórych pomieszczeń. Ślady przebudowy widoczne są gołym okiem. My zechcemy do nich zajrzeć w poszukiwaniu śladów zbrodni, zwłaszcza zachowanych na ścianach napisów, które ktoś tak skrupulatnie chciał ukryć. Być może uda nam się odsłonić kolejne tragiczne tajemnice skrywane latami przez ten budynek.
http://www.tvp.pl/historia/magazyny-his ... ni/1393949