Przy badaniu i opracowywaniu historii bitwy pod Sierpcem z 28 września 1831 roku znalazłem informację, że "druga Emilia Plater" walczyła wraz z powstańcami pochowanymi w Sierpcu (niebawem uroczystość upamiętnienia ich mogiły).:http://www.kawaleria-polska.pl/ pisze:W powstaniu listopadowym niemałą rolę odegrały kobiety. Należała do nich przede wszystkim działalność opiekuńczo - samarytańska nad rannymi i chorymi powstańcami. Służyły też pomocą jeńcom - powstańcom polskim, których tysiącami po upadku powstania pędzono południowym szlakiem na Syberię i na Kaukaz. Pomagały więźniom w kazamatach twierdz, pisały powstańcze odezwy, redagowały pismo dla kobiet Sarmatka, działały w polityce i dyplomacji. W lecie 1831 roku, gdy wróg zagrażał stolicy kobiety stanęły do ciężkiej pracy przy sypaniu szańców obronnych.
Wiele kobiet chwyciło za oręż, by walczyć o wyzwolenie ojczyzny, choćby wolność tą przyszło okupić życiem. Jedną z nich była Barbara Czarnowska (grób jej znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim w kwaterze 29, w pobliżu III bramy, napis na grobie brzmi: Barbara Czarnowska, I voto Zakrzewska, II voto Żbikowska b. podchorąży B. Wojski Polskich, ozdobiona Krzyżem Virtuti Militari, zm. 1891 r.), która była kadetem I Pułku Jazdy Augustowskiej. Początkowo pełniła obowiązki adiutanta i pracowała w kancelarii pułku wdrażając się do zajęć wojskowych. 6 - 7.09.1863 roku brała już udział w obronie Warszawy w I dywizji jazdy gen. Jagmina, w skład której wchodził I Pułk Jazdy Augustowskiej. Czarnowska była w pierwszym szeregu.
W każdej utarczce z nieprzyjacielem brała udział Czarnowska, jadąc w tylnej osłonie pułku. Ochraniała też tabory z 440 rannymi. Podczas jednego z ataków wroga, gdy dojrzała z boku nieprzyjacielską jazdę krzyknęła W lewo zwrot! Za mną! Naprzód! Pierwsza rzuciła się w sam środek nieprzyjacielski, wywołując taki entuzjazm wśród rodaków, że mimo zmęczenia ludzi i koni, mimo przeważającej liczby nieprzyjaciół wroga odparto, zmuszając go do ucieczki i zadając duże straty. Za udział w bitwie pod Sierpcem odznaczona została Krzyżem Zasługi Wojskowej. O jej gorącym patriotyzmie świadczy fakt, że w 30 rocznicę bitwy grochowskiej (1861 rok) brała udział w manifestacji w Warszawie.
Przez poszukiwania informacji o Barbarze trafiłem na opis bitwy pod Sierpcem:
Wspaniała bohaterka, praktycznie nieznana w Sierpcu, o której trzeba przypomnieć społeczeństwu.http://www.warszawa.pl/ pisze:Jedna ze znaczących potyczek miała miejsce pod Sierpcem, gdy zmęczony i wygłodzony polski pułk zaatakowany został przez doborowy oddział rosyjski. Panna Barbara rzuciła się wtedy w sam środek nieprzyjaciela, czym w szeregach wywołała taki entuzjazm, że Polacy, zadawszy przeciwnikowi duże straty, zmusili do ucieczki jazdę rosyjską. Bitwa ta musiała być duża, skoro po jej zakończeniu szukano Czarnowskiej kilka godzin, a odnalazłszy wreszcie, pod stosem trupów nieprzyjaciela, kompani stwierdzili z ulgą, że na szczęście, że żyje, a jedynie omdlała przygnieciona truchłem konia. Za czyn ten, kilka dni później, na postoju w Sierpcu otrzymała krzyż zasługi wojskowej Virtuti Militari, z jednoczesnym, jak traktuje dokument nr 3472, wydany w Świebodzinie 3 października 1831 r., awansem na podoficera 1 Pułku Jazdy Sandomierskiej.
W Alei Chwały w Olszynce Grochowskiej jest tablica upamiętniająca jej osobę (zdjęcie pozostawię koledze Nieostatniemu).
Podobno żyją do dziś potomkowie Czarnowskiej. Pomimo, że nie zginęła pod Sierpcem, a mężnie walczyła, czy nie warto wpleść jej wątku w uroczystości? Czekam na jakieś sugestie, bo pozostały nam niecałe 4 tygodnie.
Dodam, że jedna z warszawskich szkół nosi imię Barbary Bronisławy Czarnowskiej.