Witam Zbyszku i dziękuję za tę prasówkę. Namawiam każdego, żeby kliknął tego linka nawet jak mu się nie chce. Pomijając może zbytnie ubarwienie, cytowania z chwil walki, których nikt nigdy nie miał możliwości usłyszeć, jest to interesujący materiał.
Historia niesamowita. Były żołnierz WP, w istocie sprawy, wypowiada wojnę całemu lokalnemu aparatowi okupacyjnemu. Materiał na film którego nikt nigdy nie zrobi, bo jakże to.
Nie spodziewałem się tak szczegółowego przedstawienia tej historii, planowałem żmudne poszukiwania osób z okolicy, którzy coś wiedzą. A tu takie coś. Brawo za refleks i pamięć do przeczytanych materiałów Zbyszku. Mimo to Młodochowo odwiedzę jeszcze raz (bo pamiętam że spacerowaliśmy tamtędy, ale sprawa tu opisana była mi zupełnie nie znana). Przecież coś takiego woła o pamięć, o symbol, ciekawe czy ktoś wpadł na taki pomysł. Popytam, poszukam, zobaczymy.
Przyznam szczerze, że nie dawałem wiary w pogłoski na temat tej "obrony mojej twierdzy dom, mojej twierdzy rodzina". Ale kolejne przywołania ze wspomnień, uszanowany, upamiętniony grób poległych - dają do myślenia. Czyn bohaterski, można by rzecz heroiczny, i kto o tym wie. Gdyby ukrywali żydów pewnie zostaliby błogosławionymi (przepraszam za uszczypliwość), a tak to tylko bohaterowie o których prawie nikt się nie dowie.
Z tych dopisków zrobimy oddzielny wątek, ale jeszcze trochę. Tak czy owak dobija mnie, że jesteśmy za słabi żeby takie historie wypunktować. Postawić na należnym miejscu choćby między sprawami budzącymi tak ogromne zainteresowanie jak cmentarze wojenne faktycznych okupantów czy cywilne cmentarze ich pobratymców.
Przedstawiona historia ma namiastkę brawury, ale jest to ten rodzaj brawury, który już po zmianie okupanta prześladował będzie żołnierzy nazwanych Wyklętymi. Brawura podjęcia walki, która z założenia będzie beznadziejna, skończy się tragedią utraty życia. Pisząc o tej analogii odwołam się do opisanego na forum przypadku
walki por. Franciszek Majewski, którą stoczył tym razem z oprawcami KBW, MO itd. w Węgrzynowie koło Sierpca, również wrześniowego obrońcy. Decyzja ta sama sprowokowana w ten sam sposób, bezalternatywna. Zrozumiała tylko, jeśli pamięta się o tym co napisano np. na mogile w Brwilnie.
Mt 10,28-33 pisze:Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą.