Miejsce masowych mordów i mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Miejsce masowych mordów i mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Podążając szlakiem czerwonym z Płocka w kierunku Cierszewa, w lasach brwileńskich, napotka się miejsce pamięci narodowej.
Mogiła upamiętnia miejsce egzekucji ponad 300 osób z Płocka i okolic, rozstrzelanych przez hitlerowców w styczniu 1940 roku oraz 16 i 17 stycznia 1945 roku.
Na tablicy widnieje napis: "Tu spoczywają zwłoki bohaterów poległych z rąk hitlerowskich za wiarę i ojczyznę. Nie bój się tych, którzy ciała zabijają, lecz ducha zabić nie mogą."
Mogiła upamiętnia miejsce egzekucji ponad 300 osób z Płocka i okolic, rozstrzelanych przez hitlerowców w styczniu 1940 roku oraz 16 i 17 stycznia 1945 roku.
Na tablicy widnieje napis: "Tu spoczywają zwłoki bohaterów poległych z rąk hitlerowskich za wiarę i ojczyznę. Nie bój się tych, którzy ciała zabijają, lecz ducha zabić nie mogą."
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła w lasach brwileńskich
Na tej mogile bywam bardzo często. Moja ciotka pamięta jak prawdopodobnie zimą 1945 roku niemieckie ciężarówki wjeżdżały do lasu a potem było słychać strzały. Z tym lasem wiąże się wiele ciekawych aczkolwiek smutnych i tragicznych historii, ale opisze je w przyszłości.
Mało kto wie, że w tym lesie jest jeszcze inna mogiła- zamordowanych jeńców wojennych.(2-3 osób). Szczerze powiedziawszy daty za bardo nie mogę określić, bo spotkałem się z juz kilkoma różnymi wersjami.
Mało kto wie, że w tym lesie jest jeszcze inna mogiła- zamordowanych jeńców wojennych.(2-3 osób). Szczerze powiedziawszy daty za bardo nie mogę określić, bo spotkałem się z juz kilkoma różnymi wersjami.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła w lasach brwileńskich
W tym lesie jest jeszcze kilka mogił- te dwie (mogiła i ten grób), grób zamordowanego żołnierza polskiego przez patrol niemiecki, grób kilku Ukraińców rozstrzelanych przez Rosjan (walczyli po stronie niemieckiej) oraz podobno grób dwojga dzieci zmarłych na jakąś chorobę zakaźną z XIX wieku.
Co do grobu Ukraińców i żołnierza polskiego to już mam przybliżone namiary, co do dzieci jestem w trakcie.
Opis grobu jeńców zamieszczę już jutro.
UBOOT
Co do grobu Ukraińców i żołnierza polskiego to już mam przybliżone namiary, co do dzieci jestem w trakcie.
Opis grobu jeńców zamieszczę już jutro.
UBOOT
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła w lasach brwileńskich
Wspomnienia spisane w dniu 18.02.2010 roku. Rozmowa z małżeństwem mieszkającym w przy lesie od lata 1939 roku.
Gospodarz
,, Polacy mieli ciężko, mogli tylko zmielić małe ilości mąki- taki mieli limit. Myśmy pomyśleli z bratem, że musimy to obejść i kiedy wracaliśmy z młyna z mąką, to zmienialiśmy wóz i z bratem się przesiadaliśmy i odnowa jechaliśmy przez las do Młyna do Gedego. On dobrze wiedział jak to robimy, ale się nie czepiał. Tak było również wtedy. Wróciłem z młyna a brat pojechał. Kiedy był w lesie zobaczył jak jadą jakieś ciężarówki niemieckie i kogoś wiozą. Brat wjechał w boczną przecinkę i przeczekał. Potem ruszył do Młyna. Kiedy wracał zatrzymało go Gestapo i zapytali co tu robi. Brat opowiedział, że jedzie z młyna, okazał papier na mąkę. Gestapowiec zadał jedno pytanie- Widziałeś jakieś ciężarówki tu w lesie? Brat odpowiedział, że nie, nic nie widział bo jechał inną drogą. Kiedy wrócił do domu usłyszał, że było coś nie tak, bo było w lesie wiele strzałów. Brat wiedział, że jakby powiedział Gestapowcom, że widział ciężarówki to by go zabili "
Gospodyni
,, Ja czułam co zrobili Niemcy, tak bardzo się bałam o swoją rodzinę, że wrócą po nas. Byłam tam i widziałam ten zasypany dół. Kiedy bolszewicy przyszli, byłam tam jak wyciągali naszych z tego doła. Robili to stare Niemczaki z koloni gołymi rękoma. Ruskie i nasi kazali im wyjmować ciała i szukać dokumentów. Ciała leżały jeden przy drugim a było ich tak wiele. W miejscu tym panował niesamowity odór rozkładających się ciał. Pamiętam wyjęli księży, było ich trzech, w sutannach, dwóch poznała rodzina a jednego nie. Potem wszystkich, których bliscy nie poznali wkładali równo do dołu jedno ciało na drugie, tylko przekładali ciała gałęziami jałowców. Potem zasypali i postawili krzyż. Takie to były czasy mój drogi Panie".
Gospodarz
,, Polacy mieli ciężko, mogli tylko zmielić małe ilości mąki- taki mieli limit. Myśmy pomyśleli z bratem, że musimy to obejść i kiedy wracaliśmy z młyna z mąką, to zmienialiśmy wóz i z bratem się przesiadaliśmy i odnowa jechaliśmy przez las do Młyna do Gedego. On dobrze wiedział jak to robimy, ale się nie czepiał. Tak było również wtedy. Wróciłem z młyna a brat pojechał. Kiedy był w lesie zobaczył jak jadą jakieś ciężarówki niemieckie i kogoś wiozą. Brat wjechał w boczną przecinkę i przeczekał. Potem ruszył do Młyna. Kiedy wracał zatrzymało go Gestapo i zapytali co tu robi. Brat opowiedział, że jedzie z młyna, okazał papier na mąkę. Gestapowiec zadał jedno pytanie- Widziałeś jakieś ciężarówki tu w lesie? Brat odpowiedział, że nie, nic nie widział bo jechał inną drogą. Kiedy wrócił do domu usłyszał, że było coś nie tak, bo było w lesie wiele strzałów. Brat wiedział, że jakby powiedział Gestapowcom, że widział ciężarówki to by go zabili "
Gospodyni
,, Ja czułam co zrobili Niemcy, tak bardzo się bałam o swoją rodzinę, że wrócą po nas. Byłam tam i widziałam ten zasypany dół. Kiedy bolszewicy przyszli, byłam tam jak wyciągali naszych z tego doła. Robili to stare Niemczaki z koloni gołymi rękoma. Ruskie i nasi kazali im wyjmować ciała i szukać dokumentów. Ciała leżały jeden przy drugim a było ich tak wiele. W miejscu tym panował niesamowity odór rozkładających się ciał. Pamiętam wyjęli księży, było ich trzech, w sutannach, dwóch poznała rodzina a jednego nie. Potem wszystkich, których bliscy nie poznali wkładali równo do dołu jedno ciało na drugie, tylko przekładali ciała gałęziami jałowców. Potem zasypali i postawili krzyż. Takie to były czasy mój drogi Panie".
Re: Mogiła w lasach brwileńskich
Część zidentyfikowanych przez rodziny pomordowanych przeniesiono z tej mogiły na parafialne cmentarze.W Rokiciu po lewej stronie drogi między kościołem a cmentarzem jest symboliczny grób z nazwiskami pomordowanych w Brwilnie. Na cmentarzu w Rokiciu w wspólnym grobie spoczywają trzej pomordowani.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła - Las Brwilno
,, We wrześniu 1940 roku, hitlerowcy załadowali na samochody ciężarowe 42 pensjonariuszy żydowskiego domu starców. Prawdopodobnie zostali oni wywiezieni do Brwilna i tam zamordowani. Kilka dni potem gestapo zażądało od Judenratu dostarczenia listy psychicznie chorych mieszkańców getta.Po otrzymaniu tego rejestru hitlerowcy wywieźli chorych do lasu i tam rozstrzelali".Pierwsze tygodnie 1940 roku przyniosły także krwawe akcje eksterminacyjne, których ofiarą padli przedstawiciele różnych grup zawodowych. W tym czasie okupant podjął akcję wyniszczenia ludzi chorych i kalek. Przykładem takiego postępowanie była głośna akcja uśmiercenia około 100 pensjonariuszy Domu Starców i Zakładu św. Józefa w Płocku. Akcję przeprowadził 13 Batalion Policji niemieckiej w dniach 6-7 stycznia 1940 roku w lesie brwileńskim.
żródło:
Dzieje Płocka tom 2
M Grynberg ,,żydzi w..."
Informacje te rzucają nowe światło na temat tej mogiły. Jeśli spoczywają tam również płoccy żydzi to wypadało zaproponować władzom gminy oraz Żydowską Gminą Wyznaniowe postawienie postawienie żydowskich symboli religijnych.
Zbrodnie Niemców w lesie Brwilno pod Płockiem
Las brwileński był miejscem wielu zbrodni niemieckich, dotychczas tu niewspominanych, zapomnianych gdzieś w mrocznej historii XXw. Może się okazać, że trasę naszego corocznego rajdu będzie trzeba wydłużyć i uzupełnić. Mogiła jest bowiem miejscem największych ilościowo zbrodni, ale nie jedynym. Ustalenia dotąd prowadzone na forum Tradytora okazują się zupełnie niewystarczające, w świetle dokumentów IPN - Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Obszar z którego zwożono tu Polaków (i nie tylko) oraz skala niemieckich mordów sytuuje Brwilno w szeregu miejsc, gdzie polska krew lała się na miarę ludobójstwa. Podobnie jak w przypadku zbrodni w lasach pod Toruniem, Gniewkowem, Skrwilnem, Chojnicam o czym już była u nas mowa.
Na pewno przy mogile brakuje stosownej tablicy informującej o tym. W brew pozorom, nazwiska wielu ofiar zostały ustalone w toku powojennych śledztw - na pewno będzie to bardzo istotne gdy polski wymiar sprawiedliwości zacznie w końcu poważnie traktować pomoc prawną przy pozwach indywidualnych o odszkodowania od Niemiec za poległych członków rodzin, co w każdym szanującym się kraju jest normą. Wymaga jednak zmian w strukturze kluczowych aktów prawnych i egzekwowania prawa międzynarodowego, co ktoś skutecznie u nas blokuje. Aby uzupełnić temat o brakujące dane o pomordowanych tutaj, należy wspomnieć o przetrzymywanych w murach płockiego więzienia. Niemcy tuż przed wkroczeniem sowietów wpadli na pomysł przenoszenia więźniów ze swoich katowni w głąb rzeszy. Tak samo stało się w Płocku. Tyle że akcja masowych transportów w bałaganie odwrotu nie mogła już dojść do skutku. Oznaczało to wyrok okrutnej śmierci dla wielu. Źródła podają liczbę 202-210 rozstrzelanych w lesie brwileńskim pod Płockiem przez gestapo 19 stycznia 1945. (za: Irena Nowak, Jan Nowak Z dziejów Armii Krajowej w inspektoracie płocko - sierpeckim - dane GKBZH)
Zbrodnia w kamienicy na Sienkiewicza 28, do której Niemcy zapędzili Polaków, rozstrzelali a następnie podpalili dotyczy właśnie więźniów. Trzeba przypomnieć że przetrzymywanymi w więzieniach byli głównie Ci, którzy podjęli walkę z Niemcami, organizatorzy konspiracji i osoby zaangażowane w działalność SZP, ZWZ a później AK. Jest to poniekąd odpowiedź na pytanie, dla czego w pierwszej chwili osoby te były jeszcze Niemcom potrzebne - stanowić miały źródło informacji o strukturach polskich podziemnych związków taktycznych.
Śmierć przez rozstrzelanie, a później spalenie spotkała także więźniów z Sierpca.
Reasumując, brwileńska, leśna mogiła to także pomnik poległych rozpoznanych przez rodziny i przeniesionych na inne cmentarze. Mamy tu kolejno ofiary niemieckich mordów:
Informacje tu zebrane pochodzą z Akt Archiwum Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, Ankiet Sądów Grodzkich oraz innych dokumentów w zbiorach IPN
*Słownik strat osobowych gminy Bieżuń w latach 1939-1947: polegli, pomordowani, zabici, zaginieni, Bieżuńskie Zeszyty Historyczne 4, 3-100, 1994
Na pewno przy mogile brakuje stosownej tablicy informującej o tym. W brew pozorom, nazwiska wielu ofiar zostały ustalone w toku powojennych śledztw - na pewno będzie to bardzo istotne gdy polski wymiar sprawiedliwości zacznie w końcu poważnie traktować pomoc prawną przy pozwach indywidualnych o odszkodowania od Niemiec za poległych członków rodzin, co w każdym szanującym się kraju jest normą. Wymaga jednak zmian w strukturze kluczowych aktów prawnych i egzekwowania prawa międzynarodowego, co ktoś skutecznie u nas blokuje. Aby uzupełnić temat o brakujące dane o pomordowanych tutaj, należy wspomnieć o przetrzymywanych w murach płockiego więzienia. Niemcy tuż przed wkroczeniem sowietów wpadli na pomysł przenoszenia więźniów ze swoich katowni w głąb rzeszy. Tak samo stało się w Płocku. Tyle że akcja masowych transportów w bałaganie odwrotu nie mogła już dojść do skutku. Oznaczało to wyrok okrutnej śmierci dla wielu. Źródła podają liczbę 202-210 rozstrzelanych w lesie brwileńskim pod Płockiem przez gestapo 19 stycznia 1945. (za: Irena Nowak, Jan Nowak Z dziejów Armii Krajowej w inspektoracie płocko - sierpeckim - dane GKBZH)
Zbrodnia w kamienicy na Sienkiewicza 28, do której Niemcy zapędzili Polaków, rozstrzelali a następnie podpalili dotyczy właśnie więźniów. Trzeba przypomnieć że przetrzymywanymi w więzieniach byli głównie Ci, którzy podjęli walkę z Niemcami, organizatorzy konspiracji i osoby zaangażowane w działalność SZP, ZWZ a później AK. Jest to poniekąd odpowiedź na pytanie, dla czego w pierwszej chwili osoby te były jeszcze Niemcom potrzebne - stanowić miały źródło informacji o strukturach polskich podziemnych związków taktycznych.
Śmierć przez rozstrzelanie, a później spalenie spotkała także więźniów z Sierpca.
Reasumując, brwileńska, leśna mogiła to także pomnik poległych rozpoznanych przez rodziny i przeniesionych na inne cmentarze. Mamy tu kolejno ofiary niemieckich mordów:
- 36 pensjonariuszy Zakładu Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Pasjonistek w Płocku, w tym 9 Żydów - 7 stycznia 1940*
- 80-100* pensjonariuszy (osoby stare, kaleki i niedołężni) z Domu Starców i Zakładu św. Józefa w Płocku ((Miejskiego Zakładu Opiekuńczego, potrzebne sprawdzenie nazw tych instytucji) - zbrodnia 13 Batalionu Policji niemieckiej (gestapo) z Płocka, Selbstschutzu (miejscowi Niemcy, tzw. "koloniści", zorganizowani w tzw. "samoobronie") oraz Sonderkomando - 6-7 stycznia 1940
- 40* (lub 42) mieszkańców żydowskiego domu starców im Małżonków Flatau (*za: Dariusz Kaliński Bilans Krzywd)
- nieznaną liczbę psychicznie chorych Żydów z Getta - wrzesień 1940
- 210 rozstrzelanych walecznych Polaków - głównie związanych z organizacjami podziemnymi, więźniów więzienia w Płocku, ustalono nazwiska 133 - zbrodnia gestapo - 18 i 19 styczeń 1945 (prawdopodobnie egzekucja trwała dwa dni)
Abramowaka Irena
Babiński Stanisław, l.ok.21, Woźniki Paklewy
Bąbalicki Władyaław, l.40, s. Staniaława i Wiktorii, Brudzeń Duży
Bobiński Stanisław, l.39, Czerniewo
Bońkowski Waclaw, l.31(37?), s. Stanisława i Anny z Krzywkowskich, zam. w Myślinie (gm. Bieżuń), aresztowany podczas obławy 29.10.1944 i osadzony w więzieniu w Płocku, zwłoki ekshumowano na cementarz w Bieżuniu*
Brazis Kazimierz, l.40, s. Władysława 1 Bronisławy
Braciszewski Jan, l.20, Ciółkowo
Budnicki Jan, l.25
Bukowski Bolesław, l. ok. 60, ur. Dźwierzno, zam. Myślin (gm. Bieżuń), aresztowany 29.10.1944, osadzony w więzieniu w Płocku, rozstrzelany 18.01.1945, spoczywa w mogile w lesie Brwilno*
Bukowski Wacław, l.34, s. Bronisława i Marianny z Figurskich, ur. Dźwierzno, rolnik, zam. Siedliska (gm. Bieżuń) aresztowany 29.10.1944, osadz. w więzieniu w Płocku, rozstrzelany 19.01.1945, ekshumowany w marcu 1945 na cmentarz w Bieżuniu*
Bułka Czesław
Bułka Jan
Bułka Józef, l.51, s. Michała i Julianny z Niewiadomskich, ur. Okunin, zam. Dźwierzno, robotnik, żołnierz AL, aresztowany 10.12.1944, osadz. w więzieniu w Płocku, rozstrzelany 18.01.1945, zwłoki ekshumowano w marcu 1945 do Bieżunia
Bułka Zygmunt, ur. 05.01.1923 w Dźwierznie, s. Józefa i Kazimiery ze Zdzięborskich, zam. Dźwierzno, żołnierz AL, dalej j.w.
Cecalski Eugeniusz, l.20, s. Teofila i Marianny
Cecelski Teofil, l.48, s. Jakuba 1 Michaliny
Chabowski Onufry, l.24, s. Jana i Stefanii
Chabowski Onufry, l.44, s. Franciszka i Franciszki, Bielany
Chądzyński Zdzisław, l.21, s. Norberta i Stanisławy
Chmielewski Andrzej, l.55, s. Szczepana i Wiktorii
Chonewska Irena, l.19
Chyżyński Bolesław, l.30, s. Stanisława i Weroniki, Stanisławowo
Ciaślak Jézef, l.34, s. Andrzeja i Marianny, Płock
Cieśliński Stanisław, l.28
Dobrosielski Jan, Siedlisko
Dobrosielski Szczepan, Stanisławów
Fidelis Tadeusz, l.40, s. Józefa i Knnstancji
Fijałkowski Kazimierz, Siedliska
Filarski Teofil, l.36, s. Franciszka i Marianny
Garnek Jan, l.37, s. Jakuba i Katarzyny
Giszczak Jan, l.34, s. Jana i Józefy
Grabowski Kazimierz, l.35, s. Bronisława i Józefy
Guzowski Ksawery, l.27, s. Juliana
Hmorski ?
Jarzyński ?, l.ok.40, Mrówczewo
Józefowicz Leon, l.35, Budy Koziebrodzkie
Karski Ryszard, Bielawy
Kawałek Jan, l.31; s. Jana i Małgorzaty
Klimek Stanisław, l.22, s. Jana Marianny
Kłosiński Józef, Węgrzynowo
Kołodziński Zygmunt, s. Aleksandra i Marianny, Bieżuń
Kopańska Maria, l.21, Jaroszewo
Koper Zygmunt, l.19
Konweraki Stanisław
Kowal Helena, l.24, c. Wacłana i Marianny
Kowalewski Ireneusz, 1.30, s. Antoniego, Myślin
Kowalewski Mieczysław, l.36, s. Antoniegu i Leokadii
Krajewska Irena, l.24, c. Stanisława i Władysławy, Budy Koziebrodzkie
Krajewski Aleksander, l.31, s. Antoniego i Władysławy
Krajawski Stanisław, l.35, s. Jana i Franciszki
Krześ Czesław
Krześ Zenobiusz
Kurkiewicz Józef, l.32, s. Kazimierza i Pelagii, Siedliska
Kurkiewicz Leon, l.38, s. Kazimierza i Pelagii, Siedliska
Kwaśniewski?Kraśniewski Bolesław, l.25
Kwaśniewski?Kraśniweski Stanisław, l.41, s. Józefa i Heleny, Ciółkowo
Lampkowski Gabriel, l.20, s. Władyslawa i Feliksy
Lemański Ignacy, ur. 8 V 1911, s. Władysława 1 Barbary
Lempkowski Gabriel, Stanisławowo
Lempkowski Władysław, l.42, s. Józefa i Józefy, Stanisławowo
Lendzion Stefan, l.41, s. Michała 1 Stanisławy, Gorzechowo
Lewicki Jan l.50 s. Kazimierza i Antoniny
Liszewski Mieczysław, l.19, s. Staniaławy i Katarzyny, Bielawy
Liszewski Tadausz, l.23, s. Stanisławy i Katarzyny
Liszewski Władysław, l.55, s. Adama i Marianny, Myślin
Luks Stefan, l.44, s. Marcelego i Marianny, Strzegowo
Małecki Władysław, l.22. s. Stanislawa i Leokadii
Marynowski Antonii
Michalski Bolesław, l.56, s. Mikolaja i Bronisławy
Michalski Wacław, 1.28 s. Wincentego 1 Walerii
Michalski Zygmunt, l.36, s. Wincentego 1 Walerii
Michałowska Genowefa
Milewska Leokadia, l.18 _
Molski Stanisław, l.32, s. Franciszka i Heleny
Mostowski vel. Kleniewski Józef, l.42, a. Jana i Franciszki
Napierski Czesław, l.22, s. Walentego i Anny
Niewiadomski Benedykt
Niewiadomski Izydor
Nowakowska Zofia, l.20
Nowakowski Stanisław, l,26, s. Władysława i Zofii
Oziemkiewicz Franciszek, Brudzeń
- Naczelny redaktor "Głosu Mazowieckiego" Michał Numnir, rozstrzelany w lesie - luty 1940
- 5 osób chorych i kalek zamordowanych w lesie - lipiec 1940
Krajewska Apolonia, l.59, robotnica
Krakwa Zofia, l.47, robotnica
Moczarek ? Moczarzak Maria, l.58, robotnica
Przedpełski Stanisław, l.32, robotnik
Sulkowski Ryszard, l.12 - 2 młodych mężczyzn, rozstrzelali w lesie żandarmi - 1941
- 15 Polaków rozstrzelanych w lesie, m.in.:
Cnotka Stanisław, rolnik
Jarzyński Wincenty, rolni
Kłos Edward, rolnik
Kościński Tadeusz, nauczyciel
Łukasik Józef, rolnik
Nowakowaki Jézef, rolnik
Nowakowski Wacław, rolnik
Paszychowski Ludwik, kowal
Rostkowski Tadeusz, Stolarz
Sawicki Stefan, rolnik
Skarżyński Bolesław, ks. proboszcz
Staniszewski Antoni, rolnik - Władysław Lewandowski, l.56, syn Józefa i Agaty, rozstrzelany w lesie - 9 sierpień 1944
- 20 starców zamordowanych w lesie - jesień 1944
- 8 osób, w tym 1 kobieta, po ekschumacji pochowanych w Staroźrebach - październik 1944, m.in.:
Brazis Kazimierz, l.38
Chmielewski ?
Kamiński Józef, l.40
Kawałek Jan, l.39
Trzciński Wincenty, l.40
Witkowski Szczepan, ur. 1919, rolnik
Witkowski ? - 3 osoby -20 październik 1944
Agaciński Edmund
Agaciński ?
Tomczyk Kazimierz - 27 Polaków z Brudzenia Dużego lub Małego - 1944
- 34 Mieszkańców wsi Zagroba, pojmanych w łapance w styczniu 1944 - 1944
- Czesław Piotrowski
Ogrodowicz ? - 1944 - 4 Polaków, m.in. brat Haliny-Pełkowskiej, Bromierzyk Pieńki, zwłoki zakopano w miejscu egzekucji - styczeń 1945
- Chmielewski Andrzej, ur. 1908, rolnik
Kamiński Józef - styczeń 1945 - Eugeniusz Dąbrowski, aresztowany w Woźnikach, rozstrzelany w lesie - styczeń 1945
- 5 Polaków rozstrzelanych przez SS na ulicy, pochowani na cmentarzu w Brwilnie
- Polak rozstrzelany w lesie
- Antoni Turbak, l. 24, Juryszewo - Jesień 1944
Informacje tu zebrane pochodzą z Akt Archiwum Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, Ankiet Sądów Grodzkich oraz innych dokumentów w zbiorach IPN
*Słownik strat osobowych gminy Bieżuń w latach 1939-1947: polegli, pomordowani, zabici, zaginieni, Bieżuńskie Zeszyty Historyczne 4, 3-100, 1994
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Z przekazów ustnych znane misą jeszcze inne egzekucje.
- Powieszono kilku mieszkańców Maszewa Dużego na skraju lasu.
- Rozstrzelano kilkoro upośledzonych mieszkańców okolicznych wiosek w tym jednego 12 chłopca (w pobliżu dzisiejszej tablicy myśliwych).
- Moja ciotka podczas zbierania grzybów w 1945 wpadła w szkielet człowieka zasypany w pobliskich okopach.
- Z przekazów mojego dziadka wiem, że w lesie została rozstrzelana kobieta wraz z dzieckiem.
W marcu 1945 roku, przeprowadzono ekshumację pomordowanych więźniów. W tym celu, zebrano wszystkich Niemców z pobliskiej kolonii, którzy nie zdołali, lub nie chcieli uciec, wraz z wycofującą się armia niemiecką i nakazano im, odkopywać ciała, a następnie kłaść, na wcześniej przygotowanej polanie. Według sprawozdania, przesłanego 21 marca 1945 roku, przez Wójta Gminy Biała, do Starostwa w Płocku, możemy przeczytać, iż w grobie znalazło się 200 osób (?), z czego 190 mężczyzn oraz 10 kobiet. Zidentyfikowano i zabrano 121 ciał, natomiast 79 niezidentyfikowanych, pochowano ponownie w mogile.
Podczas poszukiwań materiałów na temat naszego lasu, natchnąłem się również, na bardzo ciekawą informację. Michał Grynberg, w książce ,,Żydzi rejencji ciechanowskiej 1939-45”, pisze, iż Niemcy, po likwidacji Żydowskiego Domu Starców, zażądali od Rady Żydowskiej w Płocku, listy osób starych, kalekich i niedołężnych, które przebywały w getcie. Po otrzymaniu takowego spisu, wszystkie wymienionej w nim osoby (brak ilości), zostały prawdopodobnie, wywiezione do lasu Brwilno, a następnie zamordowane.
Za każdym razem, pisząc na temat martyrologii naszego lasu, zastanawiam się, nad skalą okrucieństwa i bestialstwa niemieckiego okupanta. Zastanawiam się również nad tym, czy w naszym lesie, znajdują się jeszcze inne, nieznane nam mogiły. Sumując wszystkie egzekucje, opisane przez Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, Instytut Pamięci Narodowej, Michała Grymberga oraz Mirosława Krajewskiego, należy stwierdzić, iż w brwileńskiej ostoi, zginęło około 400 Polaków. Nawet jeśli część z nich, została ekshumowana i pochowana w innych miejscach, w mogile powinno znajdować się, co najmniej 300 ciał. W dokumentach więziennych z tamtego okresu, mówi się o 208 osobowej grupie więźniów, zamordowanych styczniu 1945 roku. Wszystkie źródła historyczne, podają właśnie taką liczbę, rozstrzelanych Polaków. Natomiast sama ekshumacja, przeprowadzona bardzo wnikliwie i starannie (łącznie ze spisem imiennym), wykazała, iż w grobie znajduje się 200 ciał, wyłącznie z ostatniej egzekucji. Fakt, Mirosław Krajewski, w książce ,,Płock w okresie okupacji 1939-1945” pisze, na temat ekshumacji starców i kalek, jednak prawdopodobnie wspomina on o akcji, z marca 1945 roku. Za poparciem tej tezy, przemawia fakt, iż żaden z mieszkańców oraz urzędników państwowych, jak i żaden z dokumentów, nie wspomina tego wydarzenia. W związku tym, rodzi się pytanie, czy brwileńska ostoja, w sowich zakątkach, nie kryje jeszcze innych miejsc kaźni, a zarazem spoczynku naszych rodaków?
Ps. co do Michała Numnira to jest chyba błąd, bo on chyba zginął w Łącku?
- Powieszono kilku mieszkańców Maszewa Dużego na skraju lasu.
- Rozstrzelano kilkoro upośledzonych mieszkańców okolicznych wiosek w tym jednego 12 chłopca (w pobliżu dzisiejszej tablicy myśliwych).
- Moja ciotka podczas zbierania grzybów w 1945 wpadła w szkielet człowieka zasypany w pobliskich okopach.
- Z przekazów mojego dziadka wiem, że w lesie została rozstrzelana kobieta wraz z dzieckiem.
W marcu 1945 roku, przeprowadzono ekshumację pomordowanych więźniów. W tym celu, zebrano wszystkich Niemców z pobliskiej kolonii, którzy nie zdołali, lub nie chcieli uciec, wraz z wycofującą się armia niemiecką i nakazano im, odkopywać ciała, a następnie kłaść, na wcześniej przygotowanej polanie. Według sprawozdania, przesłanego 21 marca 1945 roku, przez Wójta Gminy Biała, do Starostwa w Płocku, możemy przeczytać, iż w grobie znalazło się 200 osób (?), z czego 190 mężczyzn oraz 10 kobiet. Zidentyfikowano i zabrano 121 ciał, natomiast 79 niezidentyfikowanych, pochowano ponownie w mogile.
Podczas poszukiwań materiałów na temat naszego lasu, natchnąłem się również, na bardzo ciekawą informację. Michał Grynberg, w książce ,,Żydzi rejencji ciechanowskiej 1939-45”, pisze, iż Niemcy, po likwidacji Żydowskiego Domu Starców, zażądali od Rady Żydowskiej w Płocku, listy osób starych, kalekich i niedołężnych, które przebywały w getcie. Po otrzymaniu takowego spisu, wszystkie wymienionej w nim osoby (brak ilości), zostały prawdopodobnie, wywiezione do lasu Brwilno, a następnie zamordowane.
Za każdym razem, pisząc na temat martyrologii naszego lasu, zastanawiam się, nad skalą okrucieństwa i bestialstwa niemieckiego okupanta. Zastanawiam się również nad tym, czy w naszym lesie, znajdują się jeszcze inne, nieznane nam mogiły. Sumując wszystkie egzekucje, opisane przez Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, Instytut Pamięci Narodowej, Michała Grymberga oraz Mirosława Krajewskiego, należy stwierdzić, iż w brwileńskiej ostoi, zginęło około 400 Polaków. Nawet jeśli część z nich, została ekshumowana i pochowana w innych miejscach, w mogile powinno znajdować się, co najmniej 300 ciał. W dokumentach więziennych z tamtego okresu, mówi się o 208 osobowej grupie więźniów, zamordowanych styczniu 1945 roku. Wszystkie źródła historyczne, podają właśnie taką liczbę, rozstrzelanych Polaków. Natomiast sama ekshumacja, przeprowadzona bardzo wnikliwie i starannie (łącznie ze spisem imiennym), wykazała, iż w grobie znajduje się 200 ciał, wyłącznie z ostatniej egzekucji. Fakt, Mirosław Krajewski, w książce ,,Płock w okresie okupacji 1939-1945” pisze, na temat ekshumacji starców i kalek, jednak prawdopodobnie wspomina on o akcji, z marca 1945 roku. Za poparciem tej tezy, przemawia fakt, iż żaden z mieszkańców oraz urzędników państwowych, jak i żaden z dokumentów, nie wspomina tego wydarzenia. W związku tym, rodzi się pytanie, czy brwileńska ostoja, w sowich zakątkach, nie kryje jeszcze innych miejsc kaźni, a zarazem spoczynku naszych rodaków?
Ps. co do Michała Numnira to jest chyba błąd, bo on chyba zginął w Łącku?
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Uzupełniłem spis z poprzedniego posta o brakujące wydarzenia, oraz o miejsce egzekucji. Faktycznie, większość dotyczy lasu, ale są też z Brwilna. Można dopasować coś do tego o czym pisze UBOOT:
UBOOT pisze:Rozstrzelano kilkoro upośledzonych mieszkańców okolicznych wiosek w tym jednego 12 chłopca (w pobliżu dzisiejszej tablicy myśliwych).
Co do Michała Niemira rozstrzelanego w Łącku, trzeba będzie to sprawdzić.Majsterek pisze:5 osób chorych i kalek zamordowanych w lesie - lipiec 1940:
Krajewska Apolonia, l.59, robotnica
Krakwa Zofia, l.47, robotnica
Moczarek ? Moczarzak Maria, l.58, robotnica
Przedpełski Stanisław, l.32, robotnik
Sulkowski Ryszard, l.12
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Skąd taka informacja, że w lesie brwileńskim w 1944 roku rozstrzelano 27 mieszkańców Brudzenia Małego i Dużego? Czy jest to potwierdzone w jakichś źródłach? Pytam bo pochodzę z tych stron i nigdy nie słyszałem o takiej skali rozstrzelań osób z tych miejscowości.
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Śpieszę z odpowiedzią.
Jak napisałem w stopce tamtego posta, dokumentacja znajduje się w IPN. W tym przypadku wzmianka w Rejestrze Miejsc i Faktów Zbrodni (...) opatrzona jest przypisem:
Archiwum Głównej Komisji Badania Zbrodni hitlerowskich w Polsce, Ankieta Okręgowej Komisji Warszawa "Egzekucje" Brwilno, pow. Płock
Nie będę tych wszystkich powołań przepisywał, bo za dużo z tym roboty. Jeśli będą konkretne pytania to tak jak tu, uzupełnię.
Jeśli będę w najbliższym czasie w Warszawie, wystąpię o dostęp do tych akt.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Rafał mogę zrobić Ci ksero całego spisu.
Ps. Tak się nieśmiało przypominam, że miałeś mi dać info dotyczącą miejsca pochówku Gedego.
Ps. Tak się nieśmiało przypominam, że miałeś mi dać info dotyczącą miejsca pochówku Gedego.
- Załączniki
-
- 2011.05.27 020.jpg (35.9 KiB) Przejrzano 18382 razy
-
- Bez tytułu.png (298.37 KiB) Przejrzano 18382 razy
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Dziękuję za odpowiedź. Byłem tego ciekaw bo mieszkam w pobliżu i nigdy nie słyszałem o tak dużej ilości rozstrzelanych osób z Brudzenia ale może rzeczywiście tak było. Co do właściciela myła w Biskupicach to szczerze mówiąc nie pamiętam, że miałem dać informacje co do ms.c jego pochowania a jeżeli tak pisałem to znaczy się, że jestem chwalipięta ...byłem blisko posiadania tej informacji z tego względu, że dawno, dawno temu zgłosił się do mnie Pan, który powiedział, że jest z Cierszewa i opowiedział mi tą historię, jak on to nazwał "zatłuczenie kijami" tego młynarza po jego nieudanej ucieczce w kierunku Prus i miejscu jego pochowania. Niestety nie znając wcześniej tej historii popełniłem duży błąd bo sobie pomyślałem "jakiś wariat" i zlekceważyłem tą informację. Gdy się zorientowałem, że to cenna wiadomość, nie udało mi się odnaleźć tego Pana .
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Faktycznie mówiłeś mi o tym człowieku i skończyliśmy rozmowę na tym, że złapiesz faceta i dowiesz się gdzie to jest. Potrzebna mi ta informacja bo chciałem potwierdzić moją pewną hipotezę na temat Brwilna. Co do Gedego, to na pewno został ekshumowany i zabrany do Niemiec w latach 60.tych XX wieku.
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Ubot przy drodze do lasu którą dowieziono więźniów stoi jeden dom właściwie gospodarrstwo a nie żadna lepianka której tam nigdy nie było i była własnością mojego wuja który był jednym z pierwszych dowódców AK na tym terenie aresztowany w październiku 1944r. Ciotkę obudzili Niemcy i kazali zaprowadzić się do lasu przed samą egzekucją schowała się w krzakach przy pomocy jakiegoś polskojęzycznego Niemca. Były 3 Maszewa: Maszewo Duże sami Niemcy, Maszewo Polskie sami Polacy i Maszewo Małe przez niektórych nazywane Maszewo Kolonia gdzie mieszkało 2 Polaków mój dziadek i mój stryj. O tym co kto pisze zwlaszcza IPN nie będę dyskutował. Ostatnio HISTERYK Pawłowicz napisał książkę o obozie NKWD na Winiarach tak tajnym obozie, że o jego istnieniu nie wiedział gen Sierow ale i sam Stalin. Moja rodzina mieszka tu od pokoleń prawie 300 lat i też czytałem dużo i trochę studiowałem historię nie tak jak wspomnany Pawłowicz który jest dyrektorem w IPN a naukę historii zakończył w 2 klasie Technikum Elektrycznego. Taki to wolny kraj że każdy pisze co chce a stanowiska jak za PRL przydziela Partia - BMW bierny mierny ale wierny. Pozdrawiam
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
W okresie międzywojennym na Wycinkach w pobliżu Twojej ciotki mieszkali też moi pradziadkowie
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Znam co najmniej trzy historie na temat tych wydarzeń od różnych ludzi i każda mniej lub bardziej się różni. Jak to bywa ze starszymi ludźmi. Już kilka razy miałem okazję pytać się o tą samą rzecz po pewnym czasie i słyszeć różniące się opowieści. Wracając tematu, ja dowiedziałem, się że Twoją ciotkę uratował niemiecki żołnierz mówiący trochę po polsku, który ruchem ręki pokazał żeby uciekała do lasu, reszta zgodna z twoim opisem. Kończąc dywagacje, prośba abyś opisał historię swojej ciotki, jak kontynuacja tego tematu.
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Kiedyś wyczytałem, że Płockie Gestapo ewakuowało swoje archiwa przed wkroczeniem Rosjan do Płocka. Wyczytałem, że za Wisłą w potyczce czołówka Rosjan zdobyła 2 ciężarówki z dokumentami między innymi Płockiego Gestapo i po przejrzeniu przekazała je stronie polskiej. Dokumenty te znajdowały się w archiwum MSW, które nie bardzo kwapiło się do ich tłumaczenia i opracowania. Po zmianie ustroju pewnie trafiły do IPN. Minęło już 30 lat wolnej Polski i też nikogo one nie obchodzą. Bardziej interesujące dla różnych Żarynów , Pawłowiczów i Cenckiewiczów są teczki agentów Solidarności niż agentów Gestapo, bo te pierwsze można wykorzystać do walki o władzę. Skoro macie dostęp jak piszecie do warszawskich archiwów to może użyjecie swoich wpływów do przejrzenia tych dokumentów a najlepiej na ich opublikowanie. Pozwoliłoby to na ustalenie wielu faktów jak choćby miejsca straceń członków AK Inspektoratu Płockiego aresztowanych w ostatnich miesiącach okupacji po likwidacji fortu w Pomiechówku, okoliczności śmierci leśniczego Lewandowskiego w sprawie tej zarówno Niemcy jak i AK prowadzili śledztwo , donosu i dekonspirację tzw bunkra w lesie Brwileńskim i wiele wiele innych. Mnie dawno temu oleli, może teraz Wam coś się uda. Życzę powodzenia
Ostatnio zmieniony ndz lut 10, 2019 12:50 am przez Maszewiak, łącznie zmieniany 2 razy.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
OK, to czekam na termin. Chętnie opiszę historię twojej rodziny.
Re: Mogiła zbiorowa - Brwilno (las, pow. płocki)
Dzień dobry,
Poszukuję informacji na temat pradziadka:
Cieśliński Stanisław ur. 11.08.1917 r. w Budach Milewskich, s. Marianny, zamieszkały w Pozdze, rolnik; aresztowany podczas obławy w dniu 29.10.1944 r. i osadzony w więzieniu w Płocku. 18.01.1945 r. rozstrzelany w masowej egzekucji w lesie brwileńskim i pochowany na miejscu w zbiorowej mogile. W marcu 1945 roku zwłoki ekshumowano i złożono we wspólnym grobie na cmentarzu w Bieżuniu.
Relacja Jana i Marianny Wiśniewskich z Pozgi.
Akt zgonu Nr 120/1945.
T. Fijałkowski, ibid., s. 184; R. Juszkiewicz, ibid, s. 285.
Będę bardzo wdzięczny za okazane wsparcie.
Być może ktoś posiada jakieś informacje.
Poszukuję informacji na temat pradziadka:
Cieśliński Stanisław ur. 11.08.1917 r. w Budach Milewskich, s. Marianny, zamieszkały w Pozdze, rolnik; aresztowany podczas obławy w dniu 29.10.1944 r. i osadzony w więzieniu w Płocku. 18.01.1945 r. rozstrzelany w masowej egzekucji w lesie brwileńskim i pochowany na miejscu w zbiorowej mogile. W marcu 1945 roku zwłoki ekshumowano i złożono we wspólnym grobie na cmentarzu w Bieżuniu.
Relacja Jana i Marianny Wiśniewskich z Pozgi.
Akt zgonu Nr 120/1945.
T. Fijałkowski, ibid., s. 184; R. Juszkiewicz, ibid, s. 285.
Będę bardzo wdzięczny za okazane wsparcie.
Być może ktoś posiada jakieś informacje.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości