We wtorek przed środą popielcową byłem w swojej rodzinnej wsi Gutkowo (8km od Raciąża) i napotkałem BAKUSY. Niestety nie miałem aparatu i nie zrobiłem fotki. Dla wielu może to być zupełnie obce słowo, więc wyjaśniam: Bakusy=przebierańcy, zwyczaj ludowy z moich terenów polegający na tym, że ludzie (obecnie przeważnie dzieci) przebierają się w to co mają pod ręką i tak przebrani chodzą grupkami od domu do domu - śpiewają, tańczą a w zamian otrzymują małe prezenty w postaci słodkości lub pieniędzy. Gdy wracałem do Płocka bakusy spotkałem jescze w Drobinie.
Mam pytanie czy słowo bakusy i ten zwyczaj jest znany w pozostałej części Mazowsza i Polski?
Od czego może pochodzić słowo, bo przyznacie, że jest ono intrygujące.
Bakusy
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Bakusy
Kurcze, ja widziałem taką poprzebieraną grupkę w sobotę wieczorem w Sikorzu. Pomyślałem, kolędnicy????!!!!! Pierwszy raz się z tym spotkałem. Super, że młodzież wraca to starych tradycji. dzięki Adam za ten temat!
Re: Bakusy
Dobry Wieczur,
u nas to bylo normalnie i zawsze mielismy wielka radoche...........
Albo paczke, albo cukiereczke, albo groszik..........
Pytalem corke - no i teraz tam na zachodzie znika..........szkoda
pozdrawiam serdecznie
u nas to bylo normalnie i zawsze mielismy wielka radoche...........
Albo paczke, albo cukiereczke, albo groszik..........
Pytalem corke - no i teraz tam na zachodzie znika..........szkoda
pozdrawiam serdecznie
Auf ferner, fremder Aue, da liegt ein toter Soldat,
ein ungezählter, vergeßner, wie brav er gekämpft auch hat.
ein ungezählter, vergeßner, wie brav er gekämpft auch hat.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: czw sty 19, 2012 10:18 pm
Re: Bakusy
Stare nazywa sie teraz po nowemu i zmienia datę:
Halloween!
Tez "cukiereczek albo pstryczek" czy jakoś tak, na żywca z angielskiego: Trick or Treat !
Halloween!
Tez "cukiereczek albo pstryczek" czy jakoś tak, na żywca z angielskiego: Trick or Treat !
Gdańszczanka z Gdyni
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Bakusy
Tyle, że chyba Halloween, to inna pora To raczej związane z ostatkami.
Bakusy - ja osobiście - pierwsze słyszę. Ale pytałem koleżankę z terenu dawnych Prus (pomorze zachodnie), mówi, że u niej w rejonie - bardzo popularne.
Choć.... nie ukrywam, wczoraj wieczorem w Toruniu na mieście widziałem przebierańców (może nie miało to wydźwięku bakusowo-ludowo-etnograficznego, ale byli), choć nie skojarzyłem tego faktu z tradycją ludową, a raczej ostatkową zabawą, niekoniecznie na trzeźwo A Toruń - jakby nie patrzył - za Drwęcą to już Prusy
Bakusy - ja osobiście - pierwsze słyszę. Ale pytałem koleżankę z terenu dawnych Prus (pomorze zachodnie), mówi, że u niej w rejonie - bardzo popularne.
Choć.... nie ukrywam, wczoraj wieczorem w Toruniu na mieście widziałem przebierańców (może nie miało to wydźwięku bakusowo-ludowo-etnograficznego, ale byli), choć nie skojarzyłem tego faktu z tradycją ludową, a raczej ostatkową zabawą, niekoniecznie na trzeźwo A Toruń - jakby nie patrzył - za Drwęcą to już Prusy
Re: Bakusy
Bakusy w okolicach Raciąża - nic nowego, zawsze tak było odkąd pamiętam.
Zapusty - to dawne polskie określenie karnawału używane jeszcze po II wojnie światowej, zwłaszcza na wsiach. Z zapustami łączył się zwyczaj "chodzenia po kolędzie", podczas którego kolędnicy odgrywali krótkie scenki fabularne, otrzymując w zamian poczęstunek lub drobne datki czy podarunki. Dla grup zamożniejszych (głównie szlachty, a później także mieszczaństwa) zapusty były okresem zabaw, kuligów, balów. Zapusty kończyły się o północy we wtorek poprzedzający Środę Popielcową, która rozpoczynała 40-dniowy okres Wielkiego Postu.
Koniec karnawału to słynny festiwal samby w Rio a w Polsce - zapusty. Bakusy lub zapustnicy - co łatwiejsze do zapamiętania?
Podczas ostatnich trzech dni zapustów, zarówno kobiety, jak i mężczyźni przebierali się w stroje różnych postaci, zwierząt lub maszkar, a napotkanym osobom wręczali zielone bukiety z gałązek drzew leśnych
W XVII wieku śpiewano, że na zapusty "nie chcą państwo kapusty; wolą sarny, jelenie i żubrowe pieczenie". Faktycznie od jadła i napitków uginały się stoły.
W ostatnie dni zapustne, zwane diabelskimi lub ostatkami, zabawom i jedzeniu nie było umiaru. Raczono się tłustymi słodkościami - racuchami, blinami i pampuchami oraz ciastem nadziewanym słoniną i smażonym na smalcu. Stąd pochodzi tradycja "tłustego czwartku", który rozpoczynał "tłusty tydzień", wieńczący karnawał. Dziś z bogactwa dawnych obyczajów pozostał tylko "tłusty czwartek", w którym królują na naszych stołach pączki i faworki, czyli chrust.
kolędnicy to też przyjęta nazwa na zapustników. Skończyły się ostatki gdzie każdy jest piękny i gładki. Po środzie popielcowej zaczął się Mięsopust - czas postu.
Zapusty na Tumskiej w roku 2009 -
http://galeria.plock24.pl/displayimage-19425.html
http://galeria.plock24.pl/displayimage-19423.html
http://galeria.plock24.pl/displayimage-19422.html
Bakusy powrócą za rok.
Zapusty - to dawne polskie określenie karnawału używane jeszcze po II wojnie światowej, zwłaszcza na wsiach. Z zapustami łączył się zwyczaj "chodzenia po kolędzie", podczas którego kolędnicy odgrywali krótkie scenki fabularne, otrzymując w zamian poczęstunek lub drobne datki czy podarunki. Dla grup zamożniejszych (głównie szlachty, a później także mieszczaństwa) zapusty były okresem zabaw, kuligów, balów. Zapusty kończyły się o północy we wtorek poprzedzający Środę Popielcową, która rozpoczynała 40-dniowy okres Wielkiego Postu.
Koniec karnawału to słynny festiwal samby w Rio a w Polsce - zapusty. Bakusy lub zapustnicy - co łatwiejsze do zapamiętania?
Podczas ostatnich trzech dni zapustów, zarówno kobiety, jak i mężczyźni przebierali się w stroje różnych postaci, zwierząt lub maszkar, a napotkanym osobom wręczali zielone bukiety z gałązek drzew leśnych
W XVII wieku śpiewano, że na zapusty "nie chcą państwo kapusty; wolą sarny, jelenie i żubrowe pieczenie". Faktycznie od jadła i napitków uginały się stoły.
W ostatnie dni zapustne, zwane diabelskimi lub ostatkami, zabawom i jedzeniu nie było umiaru. Raczono się tłustymi słodkościami - racuchami, blinami i pampuchami oraz ciastem nadziewanym słoniną i smażonym na smalcu. Stąd pochodzi tradycja "tłustego czwartku", który rozpoczynał "tłusty tydzień", wieńczący karnawał. Dziś z bogactwa dawnych obyczajów pozostał tylko "tłusty czwartek", w którym królują na naszych stołach pączki i faworki, czyli chrust.
kolędnicy to też przyjęta nazwa na zapustników. Skończyły się ostatki gdzie każdy jest piękny i gładki. Po środzie popielcowej zaczął się Mięsopust - czas postu.
Zapusty na Tumskiej w roku 2009 -
http://galeria.plock24.pl/displayimage-19425.html
http://galeria.plock24.pl/displayimage-19423.html
http://galeria.plock24.pl/displayimage-19422.html
Bakusy powrócą za rok.
Re: Bakusy
Cytuję za Słownikiem etymologicznym języka polskiego Aleksandra Bruknera - "bachus, bachusy (bekusy), 'ostatnie dnie zapust' i maski', bachant, bachandryja, od obchodu świąt >bachusowych<, bachować; wszystko od nazwy Bakcha."
Dyskusja zainicjowana przez kotka, przypomniała mi opowiadane przez mamę takie ostatkowe zabawy przebierańców w Łodzi na ul. Piotrkowskiej w początkach lat 20. Jako nastolatka przebierała się za chłopaka, zakładając ubrania braci i maski. Trzeba przypomnieć, że ówczesna Łódź, to wielonarodowa "ziemia obiecana" gdzie przenikały się obyczaje polskie, niemieckie, żydowskie, rosyjskie, miejskie i wiejskie.
Ja ze swoich łódzkich lat 50-60 takich ostatków nie pamiętam.
Dyskusja zainicjowana przez kotka, przypomniała mi opowiadane przez mamę takie ostatkowe zabawy przebierańców w Łodzi na ul. Piotrkowskiej w początkach lat 20. Jako nastolatka przebierała się za chłopaka, zakładając ubrania braci i maski. Trzeba przypomnieć, że ówczesna Łódź, to wielonarodowa "ziemia obiecana" gdzie przenikały się obyczaje polskie, niemieckie, żydowskie, rosyjskie, miejskie i wiejskie.
Ja ze swoich łódzkich lat 50-60 takich ostatków nie pamiętam.
Re: Bakusy
Rzeczywiście od bakusów blisko do Bachusa (greckiego Dionizosa), a więc zwyczaj byłby jeszcze z czasów pogańskich. To niesamowite jak ta nazwa się przeniosła i zakorzeniła na Mazowszu (przynajmniej jego części).
Re: Bakusy
W bliskich mi Brzezinach (koło Łodzi) przebierańców nazywają BOGUSAMI, a ostatki nadal są hucznie obchodzone.
Re: Bakusy
Ta dyskusja, nawiązująca do ostatków - zapustów, przypomniała mi wierszyk, który zapamiętałem od dzieciństwa. Miałem 4 może 5 lat gdy zaczęto mi czytać Świerszczyk, ja oglądałem obrazki, te ilustrujące ten wierszyk też zapamiętałem. Na stronie tytułowej dziecięcego pisemka, chyba tygodnika, były namalowane tańczące - faworek i pączek a pod nimi dwuwiersz,
"Chruścik chudy, Pączek tłusty,
Rozbawiły się w Zapusty."
Swoją drogą szlag mnie trafia, że pamiętam coś sprzed 65 lat a zapominam co robiłem wczoraj
"Chruścik chudy, Pączek tłusty,
Rozbawiły się w Zapusty."
Swoją drogą szlag mnie trafia, że pamiętam coś sprzed 65 lat a zapominam co robiłem wczoraj
Ostatnio zmieniony sob lut 25, 2012 8:16 pm przez bobola, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość