Budynek otacza park, dziś bardzo zaniedbany. Z rozmowy z mieszkanką Piotrowic Wielkich dowiedziałem się, że jeszcze kilkanaście lat wcześniej park wyglądał inaczej. Był zadbany, pielęgnacją zajmowała się obsługa szkoły jak i dzieci. Wszystko zmieniło się wraz ze zmianą dyrektora szkoły mieszczącej się w dawnym dworze. Ale wrócę jeszcze na chwilę do początku wieku XX.
Ludwika B. Kopeć zmarł w roku 1913. Majątek pozostawił trójce swoich dzieci, ich potomstwo zaś bywało na dworze w Leścach. Źródła mówią o trójce z trzeciego pokolenia właścicieli dworu w Piotrowicach: Ludwik Kopeć pozostawał właścicielem dworu i zajmował się gospodarką, jego młodsi bracia wybrali inną drogę. Tadeusz Kopeć został lekarzem mieszkającym w Warszawie, Stefan Kopeć dosłużył się tytułu profesorskiego na uniwersytecie jako przyrodnik. Znacjonalizowany dwór zajmowały: mleczarnia,biblioteka i w końcu szkoła podstawowa.
Jak dowiedziałem się na miejscu dworem interesowała się spadkobierczyni Kopciów. Być może coś w jego sprawie się ruszy, ponieważ od tego roku budynek nie będzie już użytkowany - szkoła w Piotrowicach Wielkich została właśnie zlikwidowana. W budynku oprócz szkoły znajdują się mieszkania nauczycieli. A zrobić coś trzeba, już w zeszłym roku czytałem o dworze, że stoi opuszczony i niszczeje. I chociaż informacja o opuszczeniu była nieprawdziwa to rzeczywiście budynek potrzebuje remontu.
Przed wjazdem na teren parku i dworu stoi "Matka Boska dworska" jak podobno nazywa się tą figurę.
